|
A czy wiadomo związkowi coś w temacie sprzedaży wydziału rurek nie pamiętam jaki tam jest dział bo od kilku dobrych tygodni chodzą goście z zewnątrz jest mierzony czas ?
|
Jest członkiem związku
Napisał 192 posty
Cytowany 141 razy
Nie oznaczony w żadnym poście
Punkty: 0 (+0/-0) |
Pracownik napisał(a):
A czy wiadomo związkowi coś w temacie sprzedaży wydziału rurek nie pamiętam jaki tam jest dział bo od kilku dobrych tygodni chodzą goście z zewnątrz jest mierzony czas ?
Na chwilę obecną brak informacji o oddaniu produkcji "rurek" zewnętrznemu wykonawcy, ale MAN szuka "tańszych" podwykonawców np. pianek, rurek dachów.
|
Jest członkiem związku
Napisał 2381 posty
Cytowany 679 razy
Oznaczony w 7 postach
Punkty: 3 (+7/-2) |
O tym, że są plany podziału zakładu na małe spółki i sprzedanie ich na zewnątrz słychać już od pewnego czasu. Najpierw mówiło się o wyłączeniu magazynów. Jakoś to ucichło, ale czy nic się w tej sprawie nie dzieje nie wiadomo. Kilka lat temu o mało co nie wyprowadzono obróbki mechanicznej (lasery, giętarki, wiertarki, frezarki i inne). Miało to iść do STARPOL-u. Nie poszło tylko dlatego, że zgodziliśmy się na pracę w soboty (system pracy czternastozmianowy o ile dobrze pamiętam). Teraz znów słyszy się, że są zakusy na pozbycie się obróbki mechanicznej, produkcji dachów, rurek, pianek, a nawet całej spawalni. Oczywiście są to informacje nieoficjalne, ale dobrze wiemy, że w MAN nigdy nie podaje się informacji wcześniej. Tak było na przykład z przeniesieniem produkcji z Poznania do Starachowic. Do ostatniej chwili twierdzono, że są to plotki. Prezes Kobriger wyskoczył na mnie gębą, że rozsiewam plotki chociaż w tym czasie przygotowywano miejsca na halach, gdzie miała być umiejscowiona produkcja przeniesiona z Poznania. Myślę, że teraz będzie tak samo. Czy wszystkie te działy o których się mówi pójdą do „prywaciarza” nie wiadomo. Przekonamy się wkrótce. Wyprowadzenie produkcji na zewnątrz nie jest dobre dla pracowników. Przekonali się o tym pracownicy OKIN i EURO VIG (wcześniej Gegenbauer i APLEONA). Pracodawca wciąż chce powiększać swoje zyski dlatego szuka jak najmniejszych kosztów produkcji, a jednym ze sposobów ich obniżenia jest ograniczenie zatrudnienia i przekazywanie produkcji do „prywaciarza”. Niestety w tym przypadku niewiele można zrobić. No, chyba żeby pracownicy zdecydowali by się pracować za darmo, a może nawet dopłacać do interesu. Oczywiście nie wchodzi to w rachubę, bo przecież przychodzimy do pracy, aby zarabiać, a nie po to, aby nabijać kabzę pracodawcy. Podsumowując: To że są robione jakieś przymiarki, że mierzy się czasy, że obserwuje procesy produkcyjne to nie jest sztuka dla sztuki. To ma coś na celu. A co przekonamy się wkrótce. Pozdrawiam Honorowy Przewodniczący MOZ NSZZ „Solidarność”. Jan Seweryn.
|